Ukochana duszo
Jesteś tutaj, bo chciałaś tu być. Chciałaś uczestniczyć w tej wielkiej przemianie, skorzystać z tej niezwykłej szansy na rozwój, na lepsze poznanie siebie, na odkrycie prawdy o sobie.
Dobrze, że jesteś. Ciebie nam wszystkim potrzeba. Twoja energia jest niezwykła, niepowtarzalna, potrzebna. Ty jesteś jedyna w swoim rodzaju.
Ten czas jest piękny, choć trudny. Bądź dla siebie niezwykle czuła i wyrozumiała. Kochaj siebie bez względu na to, jak go przechodzisz, czego doświadczasz i co czujesz. Kochaj siebie w radości i w smutku, w słoneczne i deszczowe dni. Niczego tak bardzo teraz nie potrzebujesz, jak miłości – swojej własnej miłości.
Masz teraz niezwykłą okazję ku temu, żeby poznać się lepiej, sięgnąć głębiej, odkryć prawdę o sobie oraz talenty, emocje, potrzeby, o których wcześniej nie miałaś pojęcia.
Może nagle zaczęłaś tworzyć i twoja twórcza natura wreszcie dała o sobie znać. Pozwól jej się rozwijać.
Może odkryłaś w sobie skrywane dotąd pokłady miłości i potrzebę pomagania innym, dawania siebie innym, angażowania się w sprawy ważne dla innych. Działaj z miłością.
Może zaczęłaś odkrywać piękno w prostych czynnościach – znajdujesz radość w wypieku domowego chleba, w pracy w ogrodzie, może zaczęłaś szukać ziół, zaczynasz bardziej świadomie konsumować, z większą uwagą i troską podchodzisz do natury. Nie przestawaj.
Może delektujesz się samotnością i ciszą i odkrywasz, jak wartościowe dla ciebie jest twoje własne towarzystwo. Może wreszcie masz okazję, żeby poświęcić czas sobie. Ty też jesteś ważna. Najważniejsza.
Może celebrujesz czas spędzany z rodziną albo wręcz przeciwnie nabierasz dystansu i sprawdzasz, z kim tak naprawę czujesz połączenie. Delektuj się tym.
Może wyjątkowo cieszy cię ten czas i jesteś dumna z tego, jakie życie dla siebie stworzyłaś i jak idealnie się ono sprawdza w obecnej rzeczywistości.
Może uczysz się współodczuwania i spoglądasz na ludzi ze zrozumieniem, troską i czułością. W ich pełnych strachu zachowaniach dostrzegasz wyłącznie potrzebę miłości.
A może odzywa się w tobie krytyk i trudno ci wykrzesać z siebie tolerancję dla innych.
Może jesteś wściekła i masz ochotę krzyczeć, chcesz, żeby twój głos był usłyszany, chcesz wreszcie wyrażać swoje emocje – wszystkie emocje.
Może czujesz się bardzo samotna i pozostawiona sama sobie, może na światło dzienne wyszła od lat skrywana frustracja, złość, poczucie beznadziei. Może widzisz, że związek, w którym jesteś, praca, w którą się angażujesz zupełnie nie są dla ciebie.
Cokolwiek to jest. Nie oceniaj tego. Zwyczajnie to obserwuj. Jesteś w procesie wielkiej przemiany. To, co wypływa na powierzchnię miało wypłynąć. To, co przez lata skrywała ciemność potrzebuje teraz ujrzeć światło. Wypuść to i pozwól temu w tym świetle się skąpać. Wszystko potrzebuje miłości. Ta część ciebie, która ocenia, krytykuje, nienawidzi, czuje złość – to ciągle ty. Ty potrzebująca miłości i uwagi. Bądź dla siebie czuła i wyrozumiała.
Właśnie poznajesz lepiej samą siebie. Poznajesz to, kim jesteś. Pozwól sobie: czuć, działać, myśleć i jednocześnie nie oceniaj, tego co obserwujesz. Cokolwiek wypływa na powierzchnię otocz to miłością i uwagą. Wzrastasz. Stajesz się doskonalszą wersją samej siebie. Dostosowujesz się do nowego świata. Podziękuj sobie. Zadbaj o siebie. Pozwól sobie czuć, kochać. Ufaj.
Jesteśmy przy Tobie
Twoje anielskie wsparcie
Dodaj komentarz